Niezwykle istotnym elementem instalacji jest konwerter LNB. W najprostszej instalacji dla jednego dekodera stosuje się konwerter typu Single. Jeśli planuje się podłączenie dwóch niezależnych dekoderów lub jednego dekodera PVR z podwójną głowicą (jak niektóre starsze modele dekoderów), niezbędny będzie konwerter Twin z dwoma wyjściami. Analogicznie, konwertery Quad (cztery wyjścia) i Octo (osiem wyjść) służą do budowy instalacji dla większej liczby odbiorników. W nowoczesnych instalacjach, zwłaszcza w budownictwie wielorodzinnym lub przy chęci rozprowadzenia sygnału jednym kablem do wielu gniazd, stosuje się konwertery w technologii Unicable/SCR (Satellite Channel Router) lub dSCR/Unicable II. Modele takie jak Inverto Unicable II IDLU-32UL40-UNBOO-OPP czy GT-SAT dLNB 32 dSCR pozwalają na podłączenie nawet do 32 odbiorników za pomocą jednego przewodu koncentrycznego, co jest w pełni kompatybilne z najnowszymi dekoderami, takimi jak Dekoder 4K UltraBOX+ od Canal+.
Antena panelowa – dyskrecja i mobilność w nowoczesnym wydaniu
Antena panelowa to zupełnie inne podejście do kwestii odbioru sygnału satelitarnego. Zamiast dużej, metalowej czaszy, mamy do czynienia z płaską, kompaktową obudową wykonaną z tworzywa sztucznego, odpornego na promieniowanie UV i warunki atmosferyczne. Wewnątrz tej obudowy kryje się serce urządzenia – matryca mikropaskowych elementów promieniujących, naniesionych na podłożu dielektrycznym. Jest to forma anteny fazowanej (phased array), gdzie odpowiednie sfazowanie sygnałów odbieranych przez poszczególne elementy matrycy pozwala na elektroniczne uformowanie wiązki odbiorczej i skierowanie jej na wybranego satelitę. W jednej obudowie zintegrowany jest również konwerter LNB.
Największą i niezaprzeczalną zaletą anten panelowych, takich jak popularne modele marki Selfsat (np. H30D, H21D+, H50M), jest ich niewielki rozmiar i dyskretny wygląd. Płaski, biały prostokąt o wymiarach rzędu 50x30 cm jest znacznie mniej inwazyjny wizualnie niż tradycyjna czasza o średnicy 80 cm. To sprawia, że anteny panelowe są doskonałym rozwiązaniem dla mieszkańców bloków, gdzie administracje często nie wyrażają zgody na montaż anten satelitarnych na elewacji, a także na balkonach, gdzie liczy się każdy centymetr przestrzeni. Ich niska waga i proste systemy montażowe pozwalają na instalację na barierkach, ścianach, a nawet bezinwazyjnie na ramach okiennych za pomocą specjalnych uchwytów.
Mobilność to kolejny atut. Anteny panelowe są wręcz stworzone dla miłośników caravaningu, kierowców ciężarówek czy żeglarzy. Można je łatwo zamontować na dachu kampera, przyczepy kempingowej lub na maszcie łodzi. Istnieją również modele w pełni zautomatyzowane, jak Selfsat Snipe 4 czy Megasat Campingman Portable, które po podłączeniu zasilania samoczynnie wyszukują satelitę i ustawiają się w optymalnej pozycji, co jest niezwykle wygodne. Jednakże, ta nowoczesna technologia ma swoje ograniczenia. Najważniejszym z nich jest niższy zysk energetyczny w porównaniu do tradycyjnych anten o podobnej efektywnej powierzchni. Producent często podaje ekwiwalent wielkości czaszy – na przykład, popularny model Selfsat H30D ma zysk porównywalny do anteny offsetowej o średnicy 60 cm. Oznacza to, że w idealnych warunkach pogodowych odbiór będzie bezproblemowy, ale podczas intensywnych opadów deszczu lub śniegu margines sygnału jest znacznie mniejszy, co może prowadzić do przerw w odbiorze czy pojawiania się artefaktów na ekranie. Z tego powodu do stacjonarnych instalacji domowych, jeśli tylko warunki na to pozwalają, wciąż rekomenduje się klasyczne czasze.
thanks for this blog